Po jakże długiej i wyczerpującej podróży ze wschodnich rububieży UE na jej zachodni kraniec słuszna i sprawiedliwa nagroda.
Ensalada mixta oraz obiecana urbi et orbi paella (wspaniała). O winie nie zapominając.
PS. Jeżeli ktoś chce zobaczyć jak wolno potrafi jechać "pociąg wielkich prędkości" niech się wybierze w podróż z Madrytu do Oviedo.
Ale za to dostaje się niesamowite widoki. Szczyty o ostrych, skalistych graniach, a obok porośnięte gęstym lasem, ociekające wilgocią i mgłą zbocza i doliny schodzące do wartkich górskich rzek.
A wszystko to pod połową nieba oświetloną ostrym zachodzącym słońcem i połową pokrytą gęstymi, czarnymi chmurami.
PS2. Oviedo cydrem stoi. Ludzie walczą do upadłego z Putinem. A jest okazja bo właśnie trwa fiesta św. Mateusza.
powodzenia! trzymam za Was kciuki! Marta
OdpowiedzUsuń