Żyję już 38 lat i jest to całkiem niezłe życie. Mieszkam od urodzenia w Krakowie i od ponad 10 lat pracuję w marketingu. Chodzę po górach, czytam, wychodzę z przyjaciółmi na piwo, pracuję – prowadzę zwykłe życie. Ważną częścią tego życia jest Hiszpania.
Hiszpania to moja pasja.
Wszystko zaczęło się od Cervantesa. Kiedy przeczytałem Don Kichota zrozumiałem, co znaczą słowa, że za Pirenejami zaczyna się inny kontynent. Im bardziej poznawałem historię i kulturę tego niezwykłego kraju, moja fascynacja nim rosła.
Kiedy pierwszy raz wybrałem się do Hiszpanii - pojechałem do Andaluzji, krainy, gdzie ścierały się wszystkie te elementy, które stworzyły dzisiejszą Hiszpanię. Od rzymskich miast, przez wizygockie kościoły żydowskie synagogi, cygańskie dzielnice nędzy, arabskie pałace i katedry triumfalistycznego katolicyzmu aż po lokale Partii Komunistycznej.
To wszystko co w wielu krajach byłoby już tylko historią, w Hiszpanii jest wciąż żywe i wywołuje intensywne spory.
W pewnym sensie czuje się tam jak w Polsce, jak w domu. Tylko ludzie są tam bardziej uśmiechnięci, a dobre wino kosztuje mniej niż butelkowana woda :-).